Kiedy wkoło nas...
coraz większe kręgi zatacza pandemia wirusa my chcemy troszkę umilić Wam czas pisząc o innych kręgach. O tych które zostawia za sobą mknąca po jeziorze łódka napędzana naszym silnikiem elektrycznym. No dobra, troszkę poleciałem, może to nie kręgi tylko fale, ale chodzi o efekt.
Korzystając więc z okazji, pijąc już chyba 3 z rzędu włoskie espresso (bo tyle zostało mi z Włoch w czasie epidemii) chciałbym podzielić się pewnym udogodnieniem stosowanym przez nas w naszych silnikach E-TECH. W nazwijmy to zwykłym silniku elektrycznym istnieje zabezpieczenie, taki system który po osiągnięciu przez kontroler temperatury np. 160stopni, to ten system wyłącza silnik aby go nie uszkodzić. No fajnie, tylko czemu w momencie w którym akurat robiłeś sobie selfie? Dlatego mamy rozwiązanie tego problemu. Nasz dodatkowy system polega na tym, że gdy temperatura zbliża się do tej granicznej, to np. 20 stopni wcześniej zaczynają spadać obroty. Powiedzmy z 1500 do 1200/s. Silnik stygnie i już po krótkim czasie możecie przyspieszyć. Ale grunt, że cały czas w ruchu. Nie ma przestojów, i można spokojnie robić selfie. 🙂